STRONA GŁÓWNA

NEWSY

WYDARZENIA

ARTYKUŁY

CHINY

O KNAK-u

STATUTY

CZŁONKOWIE

PATRON

PATRON

KOŁA NAUKOWEGO ANTROPOLOGII KULTURY





Denise Paulme-Schaeffner

(1909-1998)

Afrykanistka
znawca folkloru, literatury i sztuki

Denise Paulme urodziła się w Paryżu w 1909 roku, gdzie spędziła całe swoje życie. Kiedy po maturze rozpoczęła studia prawnicze zarabiając jako sekretarka, nic nie wskazywało, że ta skromna, filigranowa kobieta przejdzie do historii jako wybitny badacz kultur afrykańskich. Jej spotkanie z etnologią zaczęło się bardzo prozaicznie. Aby pogłębić wiedzę o kulturach, Denise zapisała się na wykłady wybitnego wtedy folklorysty, Marcela Maussa. Za jego namową, zgłosiła się do pracy społecznej w Muzeum Etnograficznym, które w tym czasie było przebudowywane. Wspomina: "Znalazłam się więc w fartuchu posługując się miotłą lub młotkiem w przeciągu muzealnych korytarzy, w trzasku i kurzu skrzyń, które zabijano lub odbijano". Pracę licencjacką na temat prawa pierwotnego obroniła w 1931 roku. W roku 1935, dzięki stypendium doktoranckiemu Rockeffelera, wyruszyła wraz ze starszą od siebie koleżanką Deborą Lifszyc do kraju Dogonów we Francuskiej Afryce Zachodniej (dzisiejsze Mali) na badania terenowe, na dziewięć miesięcy. Prowadzenie badań przez kobiety było niemałym wydarzeniem jak na tamte czasy. "Tematem, który często powracał w naszych rozmowach - wspomina Denise - było pytanie, co sobie o nas myślą Dogonowie. Chodziłyśmy w szortach, bardzo wygodnych, kiedy trzeba było drapać się na skarpę albo schylić się. Prowadziłyśmy życie, które niczym nie odróżniało się od życia mężczyzn". Po powrocie z Afryki Denise objęła posadę w Muzeum Etnograficznym.

W roku 1937 wyszła za mąż za André Schaeffnera, światowej sławy muzykologa, który pracował w tym samym muzeum w dziale muzykologii zanim został profesorem Sorbony. Tuż przed wkroczeniem wojsk hitlerowskich do Francji, w maju 1940 roku, obroniła pracę doktorską na temat struktury społecznej Dogonów. Po wojnie nigdy już do Dogonów nie powróciła. Prowadziła badania terenowe w Gwinei i na Wybrzeżu Kości Słoniowej. W pracach swych pokazywała, w jaki sposób etnolog może dostosować się do wymogów swego terenu badań. Łącząc etnologię z prawem i psychologią przedstawiała życie i sposób myślenia danego ludu. Posługiwała się wszystkim możliwymi danymi: spisami ludności, wykazami, historiami życia i przekazem ustnym.

W roku 1957 Denise została mianowana profesorem w VI Sekcji Szkoły Praktycznej. Była współzałożycielką Centrum Studiów Afrykańskich oraz "Zeszytów Studiów Afrykańskich", czasopisma ukazującego się od 1960 roku.

Jej życiową pasją była sztuka. Regularnie odwiedzała wystawy i muzea, interesowała się muzyką afrykańską i teatrem.

Również literatura piękna zajmowała w jej życiu poczytne miejsce. Ceniła realistów, takich jak Flaubert, których dzieła cechowały się obiektywizmem i ukazywały rzeczywisty obraz społeczeństwa oraz psychikę ludzką. Zachwycała się twórczością Józefa Konrada. Sama też lubiła pisać. Jej pisarstwo charakteryzuje się elegancję, czasem przenikliwością wyrażając myśl z wielką naturalnością, bez cienia niejasności. Można w nim odkryć kobietę o wysokiej kulturze i jasnych przekonaniach.

Do końca swego życia interesowała się Afryką, którą była, jak powiadała, oczarowana. Jako jedna z nielicznych szczerze doceniała wartość kultury afrykańskiej, ale nie robiła sobie złudzeń, co do sytuacji społecznej i ekonomicznej tego kontynentu. W roku 1990 pisała: "Wieści z Afryki rozczarowują mnie: wszędzie korupcja niewielkiej ilości ludzi, natomiast nędza mas, głód, i wojna. - Nie można nie poczuć się w dużej mierze odpowiedzialnym. Wydaje się, że zrządzenie losu chce, aby bogaci (mała ilość) byli coraz bardziej bogaci, natomiast biedni coraz liczniejsi. Gdyby Chrystus do nas powrócił, wiele miałby do zrobienia". Denise była kobietą nieśmiałą i małomówną. Wynikało to z jej prawości. Starała się zawsze być bezpośrednią, uprzejmą, szczerą, serdeczną, ale nigdy nie robiła tego za cenę dwuznaczności. Dlatego też dla tych, którzy nie znali jej bliżej, wydawała się kobietą twardą i wymagającą. Jej przyjacielska delikatność, jaką darzyła studentów, pozostanie niezapomnianym wspomnieniem dla wszystkich tych, którzy raz ją poznawszy, nie przestali jej kochać i cenić. Zmarła 14 lutego 1998 roku.