Michał Śledziński SVD

Echo z Brazylii (1)

Wykształceni Brazylijczycy, których tutaj spotykam mają często kompleks niższości wobec Europy. Twierdzą, że ich naród nie ma historii, kultury, i tak naprawdę to nie istnieje pojęcie ´naród´ w ich przypadku. W Juiz de Fora, gdzie obecnie mieszkam, na placu w centrum stoi pomnik upamiętniający bohaterów krótkiej wojny z Paragwajem w połowie XIX stulecia. Moi znajomi śmieją się, że nic więcej nie można upamiętnić, a sama wojna w historii państw europejskich przeszłaby bez echa...

Można się zgodzić, że nie ma tu ´wielkiej´ historii w stylu ´starego kontynentu´, ´tylko´ 500 lat i to nie tak dramatycznych jak na przykład nasze polskie dzieje. Co do kultury, to przyznać trzeba, ze nie jest ona oryginalnie brazylijska, lecz jest zlepkiem kultury przyniesionej z Portugalii i Afryki, a także w jakimś stopniu... kultury japońskiej za sprawą bardzo licznej emigracji z tego państwa. Jest ona jednak ciekawym zjawiskiem. Już po ´kolorowych´ twarzach ludzi spotykanych na ulicy czy w autobusie widać, ze mamy tu do czynienia z mieszanką kulturową. W codzienności miejskiej odczuwa się jednak bardziej globalizację niż kulturę miejscową. W interiorze tradycje są bardzo silne. Nie znam jeszcze dobrze tej rzeczywistości, dopiero za kilka dobrych miesięcy udam się na wieś na dłużej.

Chciałbym jednak przedstawić ciekawą reklamę z jednej z brazylijskich gazet codziennych. Odwołuje się bowiem ona do tradycyjnej mentalności Brazylijczyków bardzo mocno uwikłanej w różnorakie przesądy. Takie zaklęcie, recepta na osiągnięcie w pozanaturalny sposób jakichś dóbr nazywa się tu ´simpatia´, przy czym są to zabiegi bardzo popularne nawet wśród osób wykształconych. Mieszają się w nich elementy chrześcijańskie i animistyczne, europejskie i afrykańskie. Oto treść reklamy:


´Simpatia´ na podróżowanie


W ostatnią noc roku, weź najstarszą walizkę, jaką posiadasz

I wrzuć do niej ´lentilha´ (odmiana popularnej tu feijão, fasoli).

Napisz na karteczce miejsce, do którego chciałbyś się udać,

Włóż ją do środka i zamknij walizkę.

Pozostaw drzwi domu otwarte.

Z walizką w ręku okrąż dom dwanaście razy.

Z każdym razem, kiedy przechodzić będziesz obok drzwi, podskocz trzy razy i zawołaj:

´Niech dojdzie do skutku moja podróż marzeń´.

Po zakończeniu tych czynności wejdź do walizki i czekaj w niej do północy...


... Jeśli to nie poskutkowało, skonsultuj się z „Viarig Travel”

lub Twoim biurem podróży.

I trafisz w dziesiątkę.

To jest bowiem prawdziwa ´simpatia´.


Moja nauczycielka portugalskiego przyznała się, że w przeszłości, gdy jej synek zachorował, poddawała go zabiegom podobnym do opisanego powyżej…